CZAROWNICE I CZAROWNICY
Nie pozwolisz żyć czarownicy.
(Wj 22,17)
Hejże, wy skryte, czarne wiedźmy nocne.
(Szekspir, Makbet. Tragedja, akt 4 sc. 1. Spolszczył Jan Kasprowicz)
Te „skryte, czarne wiedźmy nocne”, o których pisał Szekspir – najsławniejsze czarownice w historii – pojawiły się na świecie wiele setek lat przed sławnym dramaturgiem.
Czarownice zostały wymyślone przez przywódców ludów pogańskich, żeby udzielić odpowiedzi na pytania, które nasuwają się ludziom, gdy dzieje się coś złego. Początkowo wyobrażano sobie, że czarownice to kobiety, które zawarły pakt z diabłem. Mężczyźni bywali natomiast czarownikami, czarnoksiężnikami, guślarzami. Zarówno czarownice, jak i czarownicy uprawiali coś, co nazywano czarną magią (wywoływaniem zjawisk nadnaturalnych).
W niektórych cywilizacjach szamanowi i mądrym starym kobietom przypadała ta sama funkcja. Polegała ona na wyjaśnianiu zła. Dopiero gdy kościoły zorganizowanych religii zaczęły definiować dobro i zło, czarownice stały się istotami złymi, wrogimi. I dopiero w średniowieczu zarówno czarownice, jak i czarowników palono na stosach.
Pierwszą czarownicą w historii była chyba Homerowa Kirke, umiejąca rzucać czary na ludzi i zamieniać ich w zwierzęta. Wierzono, że Kirke była bardzo piękna, a mężczyzna, który usłyszał jej pieśń, ulegał jej czarom. Ten obraz został zniekształcony w ciągu wieków. Później utrzymywano, że czarownica to brzydka jędza, dosiadająca miotły i rzucająca uroki przy świetle księżyca.
W miarę jak mnożyły się opowieści o czarownicach, rosły również ich moce. Czarownica potrafiła zmienić się w kota lub królika. Była odpowiedzialna za śmierć niemowląt, chorobę krów, marne zbiory. Cokolwiek złego się stało – winna była ona. Czarownice rzucały czary za pomocą trucizn, napojów, zaklęć, wbijały też szpilki w lalki, jak w kulcie wudu. Czarownice stanowią ważny element wielu religii i w dzisiejszych czasach żyje wiele osób utrzymujących, że mają moce czarownicy, choć twierdzą one równocześnie, że są dobrymi czarownicami i uprawiają białą magię.
Jeżeli natkniesz się na czarownicę, rozpoznasz ją po:
– zrośniętych brwiach
– znamionach (zwłaszcza pod ramieniem)
– rudych włosach
– złym oku.
Zauważysz też, że czarownica nie znosi obecności żelaza, nie ma odbicia w lustrze (bo nie ma duszy), potrafi odmówić Ojcze Nasz na wspak, potrafi zamieniać się w różne ptaki z wyjątkiem rudzika, a poza tym nie potrafi płakać.
Niezawodnym testem na wykrywanie czarownic, popularnym w średniowieczu, była próba wody. Jeżeli kobieta podejrzana o to, że jest czarownicą, została wrzucona do wody i wypłynęła na powierzchnię, uznawano ją za winną i pozwalano jej utonąć. Jeżeli utonęła, nie wypływając na powierzchnię, to uznawano ją za niewinną, ale wtedy oczywiście nie miało to już dla niej znaczenia.
CZARY ZAPOBIEGAJĄCE
Na wypadek gdyby bez żadnych wątpliwości groził ci pech, istnieją czary zapobiegające, które – jestem tego pewna – działają skutecznie. Ślina jest prawdopodobnie najlepszą bronią. Podobno skuteczne jest splunięcie przez lewe ramię. Zanim spluniesz, powinieneś zrobić trzy obroty (a jeżeli niebezpieczeństwo jest poważne, to siedem). Obracanie się w kółko jest próbą odwrócenia porządku rzeczy, w tym wypadku odwrócenia kierunku pecha, który się do ciebie zbliżał.
Innym, dość skutecznym sposobem jest wywrócenie kieszeni na lewą stronę.
A kiedy czujesz się niepewny, skuteczne jest skrzyżowanie palców.