Odzyskanie równowagi ducha (Tren XIX).
Tren XIX albo Sen to utwór kończący cały cykl Trenów Kochanowskiego. Poetę w czasie snu, który zmorzył go po całonocnym czuwaniu wypełnionym płaczem i modlitwami, odwiedza jego zmarła matka trzymająca na rękach ukochaną, utraconą Urszulkę. Duch rodzicielki przemawia do syna, udzielając mu praktycznych wskazówek, jak ma on uporać się ze swoim cierpieniem. Mądrość tych zaleceń streścić można właściwie w jednym zdaniu: Człowiek powinien umieć rozumnie przyjmować życie takie, jakim jest, pogodzić się z jego naturalnymi prawami – narodzin, rozwoju i śmierci. Matka tłumaczy poecie także, iż dziewczynka dzięki swojej śmierci uniknęła wielu złych rzeczy – cierpień, żalów, ciężkiej pracy, łez, fizycznego bólu i może radować się wiecznym szczęściem.
Słowa matki przynoszą poecie tak długo wyczekiwane pocieszenie i ostatecznie godzi się on ze swoim losem. Końcowa konkluzja Trenów to: „ludzkie przygody – Ludzkie noś!”, czyli ludzkie sprawy, w tym też śmierć i ból, znoś po ludzku. Jest to formuła zgodna z ideałem renesansowego humanizmu („człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce”) oraz z chrześcijańskim zaleceniem poddania się Boskim wyrokom. Poeta przezwyciężył więc kryzys światopoglądowy i odnalazł trudny, ale możliwy do osiągnięcia, optymizm. Jest świadomy, że nie może w każdej sytuacji zachowywać się tak samo, ale zawsze może zachować się mądrze i z godnością, jak przystało na dojrzałego humanistę. Nie ma nic złego w rozpaczy w nieszczęściu, trzeba tylko umieć w sytuacji tragicznej ocalić od zagłady najważniejsze wartości, nieszczęście nie wyklucza bowiem nadziei na dobrą przyszłość. Człowiek rozumny musi umieć „zagrodzić drogę do serca upadkowi swemu”.
Tren XIX stanowi zatem kres drogi poety-ojca, który długo poszukiwał nowego ładu i ukojenia. Treny, chociaż pisane już w latach powolnego zmierzchu renesansowych ideałów, są cyklem całkowicie renesansowym, opowiadającym o człowieku cierpiącym, ale mimo to poszukującym i odnajdującym oparcie w ziemskiej, doczesnej rzeczywistości, we własnej sile charakteru i rozumie.