Rozmyślania o Urszulce (Treny od III do VIII)

Rozmyślania o Urszulce (Treny od III do VIII).

Treny od III do VIII to głównie literacki opis zmarłej oraz poetyckie ujęcie rozmyślań ojca o niej.

W Trenie III podmiot liryczny wychwala zalety córki (laudatio), zwraca także uwagę na ostateczność jej utraty, wyraża również pragnienie zobaczenia jej po śmierci w niebie („Tam cię ujźrzę, da Pan Bóg, a ty więc z drogiemi/ Rzuć sie ojcu do szyje ręczynkami swymi”).

Tren IV to z kolei wiersz ukazujący obraz ojca i matki towarzyszących córce w chwili śmierci. Dla poety lepiej rodzicom umrzeć niż doczekać śmierci niedorosłego jeszcze dziecka. Utwór kończy się nawiązaniem do mitologicznej Niobe, która skamieniała z bólu po stracie swojego potomstwa.

Kolejny tren (V) wypełniony jest metaforą porównującą Orszulkę do dojrzewającego drzewka oliwnego ściętego przedwcześnie przypadkiem przez nadgorliwego ogrodnika obcinającego chwasty.

Trenie VI Kochanowski ukazuje Urszulkę jako przyszłą dziedziczkę jego talentu, słowiańską Safonę (mimo jej bardzo dziecinnego wieku). Na końcu utworu śmierć Urszulki zestawiona zostaje z jej możliwym w przyszłości wyjściem za mąż – jest to gorzkie ukazanie tego, czego biedna dziewczynka nie miała, niestety, już doczekać.

Tren VII, rozpoczynający się apostrofą do ubrań zmarłej, to natomiast, urzekający prostotą i naturalnością, wiersz, w którym Kochanowski przedstawia czytelnikowi rzeczy po córce. To, co po niej pozostało to materialny ślad jej istnienia. Często używa tu poeta kunsztownych określeń, które decydują o patetycznym charakterze utworu i nadają mu odpowiedni rytm.

Tren VIII posiada kompozycję klamrową. Pierwsze i ostatnie wersy ukazują obraz domu pustego i cichego po odejściu Urszulki, zaś środkowa część trenu to obraz domu pełnego dziecięcego śmiechu. Retrospekcja tworzona jest na zasadzie wyliczeń. Obecne odczucie pustki wzmacniają używane i powtarzane przy opisie życia dziewczynki wyrazy: wszytkiś, wszytko.