W hotelu

HOTEL

Rezerwacja i przyjazd. W zasadzie pokój w hotelu rezerwujemy przed przyjazdem – telefonicznie lub listownie. Warto tak postąpić zwłaszcza wówczas, gdy przyjezdnych jest wielu. Należy podać nazwisko, przewidywany czas pobytu, dzień i przybliżoną porę przybycia, ponieważ z upływem określonej godziny nasza rezerwacja może zostać anulowana, chyba że uprzedzaliśmy o ewentualnym spóźnieniu. Czasami goście hotelowi mają do swej dyspozycji restaurację i mogą zdecydować się na opłacenie pobytu z pełnym wyżywieniem (lub na przykład – samych obiadów). Dziś nawet rezerwacja na kilka dni wymaga przeważnie wpłacenia zaliczki (na ogół jest to 10 % rachunku), albo pisemnego potwierdzenia rezerwacji (fax lub list). Jeżeli hotel nie jest przepełniony, możemy obejrzeć pokój przed jego zajęciem i ewentualnie poprosić o jego zmianę na przykład ze względu na hałas lub widok. W razie potrzeby można także zarezerwować miejsce na parkingu.

W hotelach średniej klasy większość spraw załatwia się w recepcji (tu wydawane są klucze, tu też je zostawiamy). W innym pomieszczeniu znajduje się kasa, ale często wszelkie formalności załatwia tylko jedna osoba. W dużych hotelach obsługa jest liczniejsza. Poza rezerwacją i kasą istnieje recepcja, gdzie przechowywane są klucze oraz poczta. Recepcjoniści udzielają informacji, zajmują się organizowaniem wycieczek dla gości, rezerwują taksówki i bilety lotnicze oraz kolejowe. Klient, który korzysta z ich usług, zgodnie ze zwyczajem pozostawia im przed zwolnieniem pokoju napiwek.

W wielu hotelach numerowy wnosi bagaże i wskazuje drogę. Jemu również wręczamy napiwek.

Pobyt. W zasadzie pokój hotelowy wyposażony jest we wszystko, czego potrzebują goście, w razie potrzeby jednak możemy poprosić pokojową o przyniesienie koca, dodatkowej poduszki, popielniczek itp. W hotelu nie wszystko jest dozwolone. Nie wolno niszczyć sprzętów ani pościeli, a wycieranie butów narzutą lub strząsanie popiołu na podłogę to zachowania niedopuszczalne. Balkonu nie należy zamieniać w suszarnię, bielizny osobistej nie rozwiesza się raczej w łazience. Jeżeli łazienkę musimy dzielić z kilkoma osobami, elementarna grzeczność podpowiada, że należy zostawiać po sobie porządek, a rzeczy osobiste zabierać ze sobą. I wreszcie pamiętajmy, że hotelowe ściany bywają cienkie, więc szanujmy spokój sąsiadów, nie zmuszając ich do słuchania grającego w naszym pokoju radia czy telewizora ani do śledzenia naszych rozmów.

Udając się do restauracji hotelowej nie spieszmy się z zajmowaniem miejsca, ale poczekajmy, aż kierownik sali wskaże nam wolny stolik. Każdy może naturalnie wyrazić swe życzenia i preferencje. Gość planujący dłuższy pobyt, ustala z kierownikiem sali wybór stołu, udziela wskazówek dotyczących menu i napojów.

Kontakty z innymi gośćmi hotelowymi. Kiedy przez kilka dni mieszkamy w hotelu, stykając się z innymi gośćmi, uprzejmość wymaga, by pozdrawiać ich skinieniem głowy lub paroma miłymi słowami. Zajmując miejsce przy stoliku nie nawiązujmy jednak rozmowy z jedzącymi już gośćmi, którzy zapewne wolą skupić uwagę na towarzyszącej im osobie lub na posiłku. Rozmowy „od stolika do stolika” natomiast przeszkadzałyby innym obecnym. Wiele wyczucia wymaga także nawiązanie znajomości z mieszkańcami hotelu. Łatwo sprawić wrażenie natręta. Jeżeli nie zamierzamy podtrzymywać znajomości po wyjeździe, nie pytajmy rozmówcy o nazwisko. Sami również nie mamy potrzeby przedstawiać się.

Strój powinien być zawsze schludny i odpowiedni. W czasie wakacji należy dostosować się do zwyczajów hotelowych. Czasami dopuszczalna jest znaczna swoboda, na ogół jednak do kolacji ubieramy się bardziej elegancko niż do obiadu i śniadania. Rozmowy i śmiechy nie powinny być zbyt hałaśliwe. Szkło nie powinno brzęczeć, a sztućce – dzwonić. Przypatrywanie się nowo przybyłym i szepty towarzyszące ich wejściu są w bardzo złym tonie.

Wyjazd, obsługa. Recepcja powinna zostać uprzedzona o naszym wyjeździe nieco wcześniej. Pokój zwalniamy przed zakończeniem doby hotelowej. Dzięki komputerom rachunek przygotować można błyskawicznie. Wyszczególnia on dzień po dniu świadczone usługi i oczywiście wolno nam go zweryfikować. Niedopuszczalne jest zabieranie „przez zapomnienie” popielniczek, ręczników czy szlafroków… Bez wahania możemy natomiast wziąć z pokoju mydło i szampon, który pozostawiono do naszej dyspozycji.

Na ogół obsługa wliczona jest w cenę pokoju. W niektórych dużych, tradycyjnych hotelach, zatrzymujący się tam na dłużej goście zaskarbią sobie względy portiera i kierownika sali w restauracji wsuwając każdemu z nich w połowie i pod koniec pobytu banknot (zwykle 10 do 12% kwoty rachunku). Niegdyś taka gratyfikacja pieniężna była zwyczajowa, dziś stała się formą dowolnego napiwku, toteż „hojny” klient może spodziewać się szczególnej uprzejmości ze strony kierownika sali w restauracji, zwłaszcza jeżeli jest klientem „trudnym”, wymagającym szybkiej obsługi, doboru odpowiadającego mu stolika, mającym swoiste nawyki żywieniowe. W nowoczesnych sieciach hotelowych, gdzie obsługa jest maksymalnie uproszczona, a personel często się zmienia, nie dajemy tego rodzaju napiwków. Podczas dłuższego pobytu wynagradzamy natomiast pokojową.