ZAPROSZENIE

Życie daje nam wiele okazji do podejmowania gości – obiady, kolacje, koktajle, „herbatki”. Każda sytuacja wymaga przestrzegania pewnych konwencji. Wolno nam jednak wprowadzać innowacje, jeżeli potrafimy przy tym trzymać się nakazów dobrego tonu, to znaczy – uwzględniać obyczaje, wiek, styl życia gości. Inaczej podejmujemy bliskiego kolegę z wojska, inaczej – zwierzchnika. Dobre wychowanie, które zasadza się na opanowaniu wielu drobnych reguł, polega przede wszystkim na tym, by pozwolić innym czuć się dobrze w naszym towarzystwie. Zbytnia uprzejmość, nadmierne oznaki szacunku, mogą przytłaczać i krępować, ale przesadna poufałość lub okazywanie obojętności bywają dotkliwe.

Rola pana domu jest w pewnym sensie niewdzięczna. To on musi czuwać, by gościom niczego nie brakło i żeby czuli się dobrze w towarzystwie sąsiadów. Jego interwencje powinny być dyskretne. Rolą gościa jest aktywność, okazanie jak najlepszej woli. Przyjęcie zaproszenia nakłada nań pewne obowiązki – powinien brać udział w rozmowach – mówić, słuchać, no i oczywiście – dziękować. Oczekuje się od niego, że będzie naprawdę „obecny”.

ZAPROSZENIE

Bez względu na to, czy planujemy kolację, obiad, koktajl, wielkie czy skromne przyjęcie, musimy przede wszystkim wiedzieć, jak zapraszać. Dawniej rozróżniano spotkania w wąskim gronie i „proszone”. Na pierwsze zapraszano telefonicznie lub bezpośrednio z kilkudniowym wyprzedzeniem. Drugie wymagały oficjalnego zaproszenia na piśmie. Dziś nie istnieją już tak wyraźne różnice, forma zaproszenia zależy od wystawności przyjęcia i relacji pomiędzy gospodarzami a gośćmi.

Bilet wizytowy. Jeżeli pragniemy, by przyjęcie miało szczególnie elegancki charakter, wysyłamy zaproszenia pisane na biletach wizytowych lub specjalnie w tym celu wydrukowane. Należy uczynić to na dwa, a nawet trzy tygodnie wcześniej. Powinniśmy podać datę, godzinę, a także adres (domowy lub wynajętego lokalu) i ewentualnie zaznaczyć, w jakich strojach powinni przybyć goście. Każdy ma prawo nadać zaproszeniom własny styl – mogą być lakoniczne i zawierać tylko potrzebne informacje, mogą mieć charakter bardziej osobisty. A oto przykłady zaproszeń odręcznie pisanych na biletach wizytowych:

Zaproszenia drukowane. Używa się ich zapraszając na uroczyste lub oficjalne przyjęcie, obiad albo koktajl. Powinny zawierać wszelkie niezbędne informacje – dzień, godzinę, adres. Jeżeli gospodarze często podejmują gości, na przykład ze względów zawodowych, zaproszenia drukuje się w większych ilościach, a datę wpisuje się odręcznie, podobnie jak nazwisko osoby zapraszanej. Oto kilka przykładów tego rodzaju zaproszeń:

List. Zaproszenie pisemne okazuje się przydatne także wówczas, kiedy nie jesteśmy w stanie skontaktować się z kimś telefonicznie lub po prostu – swobodniej czujemy się pisząc. Oczywiście należy uczynić to odpowiednio wcześniej. Starajmy się, by nadać listowi jak najprostszą formę:

Drogi Michale!

Planujemy skromną kolację 24 czerwca. Mamy nadzieję, że znajdziesz chwilę czasu, by nas odwiedzić około 20. Byłaby to okazja do spotkania z Ewą X i państwem Y… Ostatnio trudno nas zastać w domu, więc zostaw wiadomość na automatycznej sekretarce lub wyślij kartkę.

Ucałowania.

albo:

Droga Ewo!

Nie udało mi się «złapać» Cię w domu. Może wyjechałaś? Przyjdą do nas się na kolację 24 czerwca (około 20) Michał i państwo Y. Bardzo chciałabym, żebyś wpadła i Ty. Skontaktuj się ze mną.

Całuję.

Zaproszenia ustne. Najczęściej zapraszamy naszych znajomych ustnie, chyba że przygotowujemy uroczyste przyjęcie z udziałem wielu osób. Jeżeli jednak planujemy spotkanie w liczniejszym gronie, warto uprzedzić ich na dwa lub nawet trzy tygodnie wcześniej, aby upewnić się, czy znajomi będą mogli przybyć, i w zależności od tego poczynić stosowne przygotowania. Właśnie dla pewności i dla przypomnienia po rozmowie telefonicznej możemy przesłać im kartę wizytową potwierdzającą zaproszenie. Zaznaczmy na niej dokładną godzinę oraz ewentualnie – strój. Ponieważ zaproszony ustnie potwierdził swą obecność, nie oczekujemy już odpowiedzi.

Jeżeli chodzi o spotkanie w gronie przyjaciół, wystarczy zadzwonić na kilka dni wcześniej. Przy okazji rozmowy dobrze jest wspomnieć, kogo jeszcze zaprosiliśmy i czy planujemy uroczyste przyjęcie, ułatwiając gościom zarazem decyzję o przyjściu i wybór kreacji. „Chcielibyśmy spotkać się z wami. Może wpadniecie 24 czerwca? Zjemy razem kolację. Będą państwo X. Planujemy skromną kolację dla kilku osób… Przyjdziecie?”

Zaproszenie w ostatniej chwili, bez względu na powód tak późnej decyzji, trzeba składać szczególnie delikatnie. Jeżeli chodzi o zapełnienie luki, możemy zwrócić się ewentualnie do bliskiej przyjaciółki czy przyjaciela i powiedzieć otwarcie: „Jeżeli jesteś jutro wolna, może zechcesz wyświadczyć mi przysługę i wpaść do nas na kolację? Chciałam zorganizować spotkanie, zaprosiłam Kowalskich i Michalskich, ale Michalski rozchorował się na grypę.” Jeżeli zapraszamy parę osób, a spotkanie ma charakter nieoficjalny, możemy też powiedzieć, że to pomysł z ostatniej chwili: „Daruj, że nie uprzedziłem Cię wcześniej, ale właśnie rozmawiałam z Izą i pomyślałyśmy, że pojutrze moglibyśmy spotkać się u mnie na kolacji. Wpadniecie z Jurkiem?” Nie wysilajmy się na pokrętne wyjaśnienia i kłamstwa. Prawda jest zawsze lepsza od wyczuwalnego fałszu, który pobrzmiewa w głosie i słowach skrępowanego sytuacją rozmówcy.